Lista mononoke
wybierz swoje zagrożenie
Czym są mononoke?
Termin ten nie jest do końca precyzyjny. Jakże mógłby jednak być skoro mowa o fenomenach nadprzyrodzonych? Samo słowo mononoke (物の怪) odnosi się do duchów, (dusz?) osób, zwierząt, roślin i przedmiotów, które mogą żywić urazę do ludzi z powodu tego, co je niegdyś spotkało. W grze “Mononoke – japońska groza” zasadniczo będziemy się odnosić do tego znaczenia, jednak można je traktować również szerzej, jako synonim słowa Yōkai (妖怪) czyli większości nadprzyrodzonych bytów znanych z japońskiego folkloru.
Poniżej znajdziecie listę i opisy mononoke, które możecie wykorzystać do tworzenia swojej opowieści w grze. Opisy zawierają również sugestie i pomysły, w jaki sposób można wykorzystać dane mononoke w waszej rozgrywce. Lista będzie się poszerzać.
Bekeneko / Nekomata
Źle traktowane przez ludzi koty stają się bakeneko, mononoke, które będą mścić się na swoich oprawcach, ich bliskich a być może również na osobach postronnych. Współcześnie coraz trudniej jest rozpoznać bakeneko. Kiedyś oczywistym było, że zlizują olej stosowany do lampionów. Poza tym te kocie mononoke potrafią przybrać ludzką formę, mówić w ludzkim języku i poruszać się na tylnych łapach (w formie ludzkiej i zwierzęcej też). Zwracajcie uwagę czy przypadkiem bliska wam osoba nagle nie zaczęła unikać towarzystwa znajomych i rodziny, jadać w samotności i przebywać tylko w ciepłych miejscach. Być może już nie żyje, a jej miejsce zajął bakeneko? Albo co gorsza kocie mononoke kontroluje ciało zmarłej osoby… Bakeneko jest podobny do Nekomaty. Różnią się tylko tym, że Nekomata ma 2 ogony lub rozdwojony ogon.
Hanako-san
Ten duch dziewczynki nawiedza trzecią kabinę żeńskiej toalety na trzecim piętrze szkoły. W niektórych szkołach popularny jest “challenge” przywoływania jej. Trzeba trzy razy zapukać w drzwi trzeciej kabiny i trzykrotnie wypowiedzieć imię Hanako-san. Jeśli usłyszysz z wewnątrz odpowiedź: “Tak, to ja”, może być to twoja ostatnia chwila życia zanim Hanako wciągnie cię poprzez toaletę wprost do piekieł. Niektórzy desperaci mają jednak nadzieję, że Hanako pomoże im uwolnić się od szkolnych prześladowców i ryzykują podjęcie wyzwania. Mają ku temu mgliste powody, mówi się bowiem, że duch jest ofiarą dręczenia przez rówieśników. W różnych wersjach opowieści Hanako albo została zamordowana w toalecie albo popełniła w niej samobójstwo, nie mogąc znieść prześladowań. Ofiary, które przeżyły spotkanie z Hanako-san twierdzą, że jest drobną dziewczyną z krótkimi włosami w czerwonej sukience z zakrwawionymi rękami.
Kitsune
Czy lis może być zagrożeniem dla człowieka? Owszem! Szczególnie taki, który przeżył na tyle długo (dziesiątki, a może i setki lat) żeby stać się świadomym, zmiennokształtnym mononoke. W tej formie mogą mu wyrosnąć dodatkowe ogony, może wydychać ogień z pyska tworząc błędne ogniki, ale przede wszystkim nachodzi go ochota na dokuczanie ludziom w przedziwny sposób. Może się okazać, że nowa uczennica w szkole, która zainteresowała się z nieznanych powodów klasowym przegrywem, wcale nie jest tą, za którą się podaje, lecz lisem, którego dziadek chłopaka ranił przeganiając z zagrody jakieś 100 lat temu.
Kitsune są znakomitymi uwodzicielami i manipulantami. Lis może spędzić całe życie z człowiekiem jako jego ukochana, a tylko przypadkiem wyjdzie na jaw jego prawdziwa natura. A tym przypadkiem najczęściej jest ujawnienie się lisiego ogona kiedy kitsune rozluźniony wieczornym drinkiem nie wykaże się dostateczną uwagą by ukryć swój znak rozpoznawczy. Psy mają wyostrzone zmysły i wykrywają lisy z daleka, więc jeśli obawiasz się kitsune, najlepiej przygarnij jakiegoś kundelka.
Pamiętaj jednak o tym, że kitsune niekoniecznie są złe, a niektóre z nich są posłannikami bóstw, choćby bogini urodzaju Inari. Przeszkadzanie im w boskich misjach może sprowokować poważne konsekwencje.
Kuchisake-Onna
Pozornie to tylko młoda kobieta, spotkana późnym popołudniem na przystanku autobusowym lub w bocznej uliczce. Znakiem szczególnym jest noszona przez nią na twarzy maseczka. Warto dodać, że w Japonii noszenie maseczki jest czymś ogólnie przyjętym. Ludzie zakładają maseczki kiedy są przeziębieni, nie chcąc zarazić osób wokół siebie. Maseczka na twarzy kuchisake-onna nie jest więc w żadnym stopniu podejrzana czy zaskakująca. Taka kobieta podchodzi do napotkanej osoby i pyta: “Czy jestem piękna?” Jeśli jej ofiara odpowie twierdząco, kuchisake-onna zdejmuje maseczkę ukazując usta rozcięte od ucha do ucha z szeregiem ostrych jak brzytwa zębów. Znikąd w jej dłoni pojawia się sierp, maczeta lub nożyce, którymi błyskawicznie rozcina usta ofiary w ten sam groteskowy sposób. Dobrym rozwiązaniem nie jest również odpowiedź, że piękna nie jest. Podania są różne – w jednym z nich mononoke opuszcza ofiarę, lecz wkrótce pojawi się u niej w domu i wypatroszy swoimi ostrymi narzędziami. W innej wersji nie będzie czekać tak długo i wypatroszy ofiarę na miejscu. Ucieczka też jest daremna. Kuchisake-onna pokonuje 200 metrów w 3 sekundy. Ponoć widziano ją gdy wyprzedzała biegiem rozpędzone lamborghini.
Jakie więc wyjście ma potencjalna ofiara? Można używać pomady do włosów, kuchisake-onna nienawidzi jej zapachu. Niekiedy wystarczy trzy razy powiedzieć słowo “pomada” żeby demon zastygł na tyle długo by zdążyć uciec. Kuchisake-onna jest też łasa na bekko ame – tradycyjne japońskie cukierki, przypominające nasze landrynki. Wystarczy mieć takie przy sobie, odrzucić je, a mononoke ze swoją zawrotną prędkością pobiegnie w ich kierunku i zacznie ze smakiem ciamkać. Kuchisake-onna jest niecierpliwa, według jeszcze innej wersji. Odpowiadając: “Muszę to przemyśleć, poczekaj trochę, to ważna kwestia”, można spowodować, że zaczyna się irytować i w końcu odchodzi.
Dlaczego kuchisake-onna wygląda jak wygląda? Przyczyna nie jest do końca znana. Jedni mówią, że jest ofiarą dentysty-sadysty (który używał pomady do włosów) lub fatalnej operacji plastycznej. Inni, że siostra pochlastała jej twarz z zazdrości o urodę.
Sakabashira
Mononoke, które rodzi się gdy budowniczy postawią filar budynku odwrotnie do kierunku w jakim rosło drzewo, z którego ten filar wyciosano lub też jest duchem liści tego drzewa. Niezależnie od tego skąd pochodzi, przynosi nieszczęście domownikom. W takim domu słychać dziwne głosy, jęki, szurania i stuki. Czasem wokół filaru pojawiają się błędne ogniki na kształt odwróconych liści. A pewien kupiec usłyszał niegdyś, jakby ze ściany “Boli mnie szyja!”. Mieszkańców dopadają koszmary, niektórzy tracą rodzinne majątki, a w najgorszym przypadku wybucha w domu pożar. Nie jest łatwo odwrócić nieszczęście sprowadzone przez Sakabashira. Jedynym pewnym rozwiązaniem jest przestawienie filara, ale w praktyce często oznacza to rozbiórkę domu i postawienie go na nowo. Pomocne mogą okazać się rytuały shintoistyczne albo przebłaganie mononoke darami.
Sakabashira może zamieszkiwać stary budynek szkolny, w którym obecnie jest rupieciarnia, jednak wasza paczka otrzymała zgodę by wykorzystać jedno z tamtejszych pomieszczeń na klub zainteresowań. Porządkując salę nieraz coś wam bez powodu upadnie i stłucze się. Natkniecie się też na informacje o tragicznych wydarzeniach związanych z budynkiem, które miały miejsce przed wojną. A to dopiero początek.
Teke-teke
Demon znany z legend miejskich. Za życia nazywała się Kashima Reiko. W wieku nastoletnim została zepchnięta pod pędzący pociąg metra. Zginęła na miejscu, a jej ciało zostało przecięte na pół. W poszukiwaniu zemsty za swoją śmierć zabija niewinne osoby, również przecinając je w połowie. Pomimo tego, że nie ma nóg, potrafi bardzo szybko poruszać się na swoich rękach, wydając charakterystyczny dźwięk “teke teke teke”, od którego pochodzi jej nazwa.
Inna wersja tej legendy mówi, że Reiko została napadnięta, dotkliwie pobita przez grupkę wyrostków i pozostawiona na śmierć. Próbowała szukać pomocy, doczołgała się do linii kolejowej, jednak tam straciła przytomność i została przejechana przez pociąg. Zmieniona w demona poszukuje zemsty. Każdy, kto usłyszy tę historię spotka się z Teke-teke w ciągu miesiąca i zginie. Chyba że przekaże dalej tę opowieść kolejnym trzem osobom… A może jest jakieś inne wyjście by zapobiec spotkania z nią?
Jeszcze inna wersja mówi, że dziewczyna została brutalnie zgwałcona przez żołnierzy amerykańskich podczas powojennej okupacji w Japonii. Zhańbiona, rzuciła się pod pociąg…
Yuki-Onna
Pojawia się zimą wraz z zamieciami śnieżnymi, najczęściej jest widywana w wysokich górach. Odpowiada za śmierć ludzi w efekcie zamarznięcia i upadku z wysokości. Wygląda jak młoda kobieta z kruczoczarnymi długimi włosami i śnieżnobiałą cerą. Nosi równie białe kimono. Jej oddech powoduje zamarzanie powietrza i zamiecie śnieżne.
Wydawałoby się, że współczesna młodzież miejska ma małe szanse na spotkanie yuki-onny, jednak zdarzyć się może, że podczas szkolnej wycieczki zastanie uczniów nagły atak zimy. Jeden z uczniów wpadł w oko śnieżnej mononoke więc ta darowała im życie. Pod jednym warunkiem. Mieli przysiąc, że nikomu nie opowiedzą o spotkaniu z nią. Oczywiście zapomnieli o tej obietnicy…
Yurei
Można powiedzieć, że są to istoty najbliższe naszemu zachodniemu pojmowaniu duchów – dusze osób, które z jakiegoś powodu nie mogą zaznać spokoju po śmierci. Dzieje się tak zwykle jeśli śmierć była nagła, w wyniku morderstwa lub samobójstwa. Jeśli nie zostaną odprawione odpowiednie rytuały lub emocje związane ze śmiercią są zbyt silne, taka dusza pozostaje uwięziona między zaświatami a naszą rzeczywistością. Duchy są ubrane w białe pogrzebowe kimono, mają długie czarne włosy, często bezwładne dłonie oraz są pozbawione stóp – unoszą się w powietrzu. Yurei mogą nawiedzać konkretne miejsca lub osoby, czekając na ratunek za pomocą właściwych rytuałów lub rozwiązania konfliktu, który trzyma je związane z naszym światem.
Poniżej przykładowe yurei:
- Okiku – za życia była obiektem zalotów swojego pana. W zemście została oskarżona o kradzież cennego talerza. Próbowała bezskutecznie odnaleźć zgubę. Pan obiecał jej zapomnieć o wszystkim jeśli zostanie jego kochanką. Nie zniósł kolejnej odmowy – zamordował ją, a ciało wrzucił do studni. Yurei Okiku nadal poszukuje zaginionego talerza, jęcząc i lamentując nocą, a za tym utrudniając życie domownikom. Może cenny talerz został dawno skradziony i leży zakopany akurat pod twoim domem?
- Buruburu – nazywane inaczej duchami tchórzostwa. Pojawiają się zwykle w określonym miejscu, śledząc strachliwą osobę lub nawet czepiając się jej kołnierza, powodując, że włosy stają dęba i dostaje się dreszczy. Najprawdopodobniej są to dusze osób, które dokonały aktu tchórzostwa, a teraz karmią się tą samą emocją. Pojawiają się najczęściej na bezdrożach, poszukując samotnej ofiary. Ktoś z Was mógł napotkać buruburu podczas testów odwagi na szkolnej wycieczce.
- Lalka Okiku – (zbieżność imion przypadkowa. Chyba) – pewien chłopiec kupił dla swojej małej siostry, Okiku, tradycyjną lalkę. Dziewczynka i lalka stały się nierozłączne. Aż do przedwczesnej śmierci Okiku. Rodzina pozostawiła lalkę w domowej kapliczce i doznała szoku, gdy okazało się, że ciągle rosną jej włosy. Ludzkie włosy. Dusza dziewczynki była tak silnie związana z lalką, tak że połączyła się z nią po śmierci. Owszem, obecnie lalka Okiku przebywa bezpiecznie w świątyni, lecz czy na pewno w jakimś innym miejscu w Japonii nie doszło do podobnego zdarzenia i zupełnym przypadkiem lalka z duszą zmarłej dziewczynki nie trafiła w ręce twojej młodszej siostry? Kto wie czy yurei nie zechce ponownie stać się żywym człowiekiem…
- Ubume – dusza kobiety, która zmarła podczas porodu. Po śmierci stara się pomóc swoim dzieciom. Objawia się często jako zwyczajna kobieta z niemowlęciem na ręku, która próbuje je przekazać przechodniowi. Znika tuż po przekazaniu, a w rękach przechodnia pozostaje zawiniątko z liści z dużym kamieniem pośrodku. W innej wersji jest to yurei nie pojawiająca się wprost, ale potajemnie opiekująca się swoim dzieckiem. Co jeśli dzieckiem ubume okaże się być to szkolne popychadło, któremu właśnie dziś wrzuciliście pinezki do butów na zmianę, a wczoraj pomazaliście całe biurko tuszem?
- Mori Hikiko-san – żyła dość dawno temu, ponoć tuż po wojnie. Urodziła się z deformacjami ciała. Rodzice nie potrafili zaakceptować takiej córki, wyładowywali więc na niej swoje frustracje. I to nie był jedyny aspekt jej smutnego życia. W szkole również się nad nią znęcano. Jedyną radość odnajdywała w bezpańskim kocie, którego rozpieszczała. Niestety jej prześladowcy dowiedzieli się o nim i postanowili wykorzystać to do kolejnej tortury. Na oczach Hikiko przywiązali kota do samochodu nauczyciela. Kiedy ten ruszył, dziewczynka zerwała się i objęła kotka, chroniąc go całym ciałem. Nauczyciel nie zauważył, że ciągnie coś za sobą. Kiedy wreszcie się zatrzymał, dziewczynka już nie żyła, jednak kotek został uratowany. Jej duch pojawia się w deszczowe dni, porywa swoją ofiarę i ciągnie za sobą tak długo, aż z jej ciała pozostanie zdeformowana krwawa miazga. Nigdy nie atakuje ofiar przemocy szkolnej i domowej. Co jeśli dziewczyna, z którą wasza paczka “drażniła się” w liceum opiekuje się obecnie bezdomnym kotem, a ten szepnął o was słówko Hikiko-san?
Kokkuri-san
Wiąże się z nim ni to rytuał, ni zabawa, popularny w japońskich szkołach, trochę podobny do zachodniej tabliczki Ouija. Samo mononoke powinno być przyjazne, jest to bowiem istota złożona niejako z dusz lisa, psa i tanuki (japońskiego jenota) i łączy w sobie ich cechy. Nie tylko to pozytywne. Dlatego też, podczas rytuału, który polega na zadawaniu pytań i uzyskiwaniu na nie odpowiedzi, niektóre z odpowiedzi mogą być mylące lub podstępne. Jednak, w przeciwieństwie do Ouija, zabawa z Kokkuri-san nie powinna być niebezpieczna. Pod warunkiem że rytuał zostanie przeprowadzony prawidłowo. Jak więc powinien wyglądać? Potrzebna jest kartka papieru, długopis i moneta. W górnej części kartki należy centralnie narysować bramę torii (koniecznie czerwoną), a po jej bokach słowa “tak” i “nie”. Poniżej zaś w rzędzie napisać cyfry 0-9, najniżej w trzech rzędach litery alfabetu. W pomieszczeniu, gdzie gra ma miejsce należy otworzyć okno lub drzwi, żeby Kokkuri-san mógł wejść i potem wyjść. Następnie można rozpocząć rytuał – każdy z uczestników kładzie palec wskazujący na monecie ułożonej na bramie torii i ktoś musi przywołać mononoke po imieniu. Później już można zadawać dowolne pytania, a Kokkuri-san odpowie na nie – moneta pod palcami uczestników będzie się przesuwać po planszy. Rytuał trzeba też odpowiednio zakończyć. Przede wszystkim należy poprosić Kokkuri-san o opuszczenie pomieszczenia. Moneta powinna wtedy przesunąć się na słowo “tak” a następnie na bramę torii. W dalszej kolejności trzeba spalić planszę i wydać monetę do końca dnia. Można by powiedzieć, że to proste i bezpieczne, prawda? Niby tak, ale co jeśli przypadkiem inne mononoke podszyje się pod Kokkuri-san? Albo ktoś przerwie rytuał lub nie wykona się go prawidłowo?
Dodano: 11 grudnia 2022
Karasu tengu
To zmiennokształtne mononoke, które szczególnie upodobało sobie tereny górskie. Może pojawiać się pod jedną z trzech postaci: kruka, humanoidalnego ptaka ubranego w tradycyjne kimono, albo bladego, szczupłego człowieka o długich palcach zakończonych ostrymi pazurami. Każde tengu jest mistrzem szermierki i nosi ze sobą katanę. Jako wcielenia ślepej sprawiedliwości, gniewu i zemsty, istoty te mają w zwyczaju odwiedzać grzeszników, którzy jakimś sposobem uniknęli kary, aby upewnić się, że sprawiedliwości stanie się zadość. Są drażliwe i fanatyczne – wina jest winą i każda zasługuje na najwyższy wymiar kary. Tengu nie mają też oporów przed unicestwieniem tych, którzy stają im na drodze do wybranej ofiary.
Dodano: 11 grudnia 2022
Autor: Chimera